Jak widzą konie?

@import url("https://fonts.googleapis.com/css?family=Montserrat:400,600,700,800&display=swap&subset=latin-ext"); .type-knowledge { font-family:"Montserrat", Helvetica, Arial, sans-serif; width: 80%; color: #090930; margin: 0 auto; } .section-title-breadcrumbs .post-date { margin: 1cm 0; } ol li, ul li { margin: 0; color: #090930; line-height: 1.75; padding: 4px 0 4px 12px; } section { margin-bottom: 1cm; } .section-jumbotron { padding: 1cm 0; }
Mamy tendencję zakładać, że świat może wyglądać tylko tak, jak my go postrzegamy. Skoro dla mnie coś ma kolor czerwony to pewnie dla wszystkich taki ma, skoro dla mnie jakaś sytuacja jest przyjemna to dla wszystkich taka jest. Ciężko nam zrozumieć, że ile osób tyle zdań i upodobań. A jeszcze inaczej postrzeganie rzeczywistości może wyglądać u gatunku innego niż człowiek.

Zmysły koni

Każde zwierze, w tym również człowiek charakteryzuje się indywidualnie wyspecjalizowanymi i optymalnie dostosowanymi do środowiska życia zmysłami. Zmysły konia doskonale go przystosowały do życia na szerokich, otwartych przestrzeniach. Jako zwierzęta uciekające mają zmysły wyspecjalizowane do szybkiego spostrzegania drapieżników.

Są również zwierzętami stadnymi, dlatego zmysły umożliwiają im wchodzenie w interakcje z osobnikami swojego gatunku. Sposób, w jaki dane zwierze postrzega otoczenie, wpływa na jego zachowanie. Z tego powodu, jeśli naprawdę chcemy zrozumieć zachowania koni, koniecznie musimy poznać ich sposób postrzegania świata. Niektóre reakcje koni z naszego ludzkiego punktu widzenia mogą się wydawać niezrozumiałe lub nawet kompletnie niepotrzebne. Aby móc się lepiej wczuć w sposób odbierania przez konie świata, musimy mieć ciągle w pamięci całokształt fizjologii koni, która uczyniła z nich wysoko wyspecjalizowane zwierzęta uciekające. W poniższym artykule chciałabym przybliżyć sposób w jaki konie widzą świat.

Sposób widzenia

Wzrok jest dla konia jednym z ważniejszych zmysłów, jeśli chodzi o przeżycie na wolności. Dzięki osadzonym po bokach głowy oczom, widzi niemal dookoła siebie. W przeciwieństwie do ludzi konie w przewadze posiadają widzenie monokularne (jednooczne). Tylko jeśli koń dostrzeże drapieżnika wystarczająco wcześnie, możliwa będzie skuteczna ucieczka. Ciekawostką jest, że konie posiadają największe oczy ze wszystkich ssaków lądowych. Mają one kształt bardziej owalny, spłaszczonej kuli i nie są tak mocno jak nasze osłonięte przez górną powiekę, dzięki czemu konie mogą o wiele szerzej otworzyć oczy niż my.

W kulistym obszarze z przodu, pola widzenia obu oczu przecinają się dając widzenie binokularne (obuoczne) i trójwymiarowe. Jedynie w tym obszarze koń widzi z głębią ostrości i jest w stanie oszacować odległość. Jeśli jakiś przedmiot pojawi się z boku konia to można zauważyć, że koń najpierw odwraca do niego głowę, aby móc go sprawdzić widzeniem trójwymiarowym. Dopiero wtedy koń jest w stanie ustalić jak daleko od przedmiotu się znajduje. Poza tym końskie oczy wykazują się słabą akomodacją tj. zdolnością dostosowania się do oglądania przedmiotów znajdujących się w różnych odległościach. Zdolności te u koni są znacznie mniejsze, ponieważ ich soczewka jest dość sztywna, a mięśnie zewnętrzne gałki ocznej słabo rozwinięte.

W bardzo łatwy sposób możemy sprawdzić na sobie ten koński sposób widzenia. Jeśli zasłonimy sobie jedno oko to widzimy wtedy dwuwymiarowo i nie jest możliwe postrzeganie głębi pomieszczenia oraz dokładna ocena odległości.

Wyspecjalizowany, by wychwytywać ruch
Widzenie koni jest poza tym przystosowane do spostrzegania ruchów. Ruchy szybkie są lepiej przez konia zauważane niż wolne, podobnie jak poruszające się po powierzchni przedmioty od tych pojawiających się z boku. Ta umiejętność powoduje, że konie jeszcze skuteczniej są w stanie unikać drapieżników, które najpierw pojawiają się na poziomie podłoża, a następnie szybko atakują. Dlatego nie powinniśmy się dziwić, kiedy koń przestraszy się ruszającego się na wietrze krzaka, nawet jeśli dobrze zna okolice. Reagowanie na takie bodźce może mu na wolności zapewnić przeżycie.

Bardzo ważną rolę odgrywa kierunek, z którego koń dostrzega obiekt. Przedmiot pojawiający się z poziomu ziemi po skosie od tylu, najpewniej wywoła u konia reakcję ucieczki. Jedno z badań wykazało, że nawet kiedy koń był zajęty  jedzeniem to bardziej reagował na przedmioty pojawiające się na ziemi niż z boku na wysokości stawu ramiennego. Hall i Cassaday stwierdzili w 2006 , że wszystko co zmienia się na powierzchni ziemi przyciąga uwagę konia i może wywołać reakcję ucieczki. Z pewnością są nam znane zachowania koni, kiedy zmienia się nawierzchnia, mają wejść na plandekę lub trap przyczepy.

Oczy do zadań specjalnych
Dla lepszego odbioru bodźców z podłoża konie posiadają nawet wyspecjalizowaną strukturę na górnej połowie swojej siatkówki: tapetum lucidum tzw. błona odblaskowa. Błona ta odbija silniej światło pochodzące z obszaru podłoża i zwiększa wrażliwość na nie. Dodatkowo na górze źrenicy znajduje się tzw. ziarnistość tęczówki, corpora nigra. U każdego konia może wyglądać trochę inaczej, można stwierdzić nawet różnice pomiędzy lewym a prawym okiem, co do ich liczby i położenia. Pełni wiele funkcji. Jednak jedną z ważniejszych jest ochrona oka przed rażącym, mocnym światłem. Zapobiega, aby nie dostało się zbyt dużo promieni słonecznych do siatkówki. Ma to miejsce szczególnie latem, kiedy słońce jest bardzo wysoko lub zimą, kiedy odbija się od śniegu. Można żartobliwie powiedzieć, że są jak takie okulary przeciwsłoneczne.

Również próby przeprowadzone przez Hall w 2003 potwierdzały, że konie lepiej uczyły się symboli, które znajdowały się na ziemi niż tych, które były zawieszone na wysokości 50cm od ziemi. Powinniśmy mieć to na względzie budując stajnie i tak dobierać materiały na podłogę, aby ich struktura oraz kolory nie były ze sobą zbyt kontrastujące. Dzięki temu nowe konie pojawiające się w stajni będą mniej niepewne i mniej się będą bać. Również jako ludzie powinniśmy uważać na sygnały oraz naszą lokalizację, powinny one być dla koni jak najlepiej widoczne. Aby nie powodować u konia strachu najlepiej zbliżać się do niego od przodu po skosie.

Widzenie barw

Wiedza w jakich kolorach konie widzą świat jest stosunkowo świeża. Dopiero w 2001 r. grupa amerykańskich neurobiologów pod przewodnictwem Josepha Carrolla z Medical College of Winscousin w Milwaukee, odkryła, że konie widzą świat podobnie jak daltoniści.

Świat widziany oczyma koni nie jest tak barwny jak ludzki, większość kolorów ulega spłaszczeniu, przeważają odcienie szarości. Kolorami widzianymi dobrze są żółty i niebieski. Jest to związane z budową siatkówki oraz liczbą fotoreceptorów w niej występujących. W siatkówce, tuż pod nabłonkiem pigmentowym naprzemiennie ulokowane są fotoreceptory: czopki i pręciki. Pręciki umożliwiają widzenie czarno-białe przy słabym oświetleniu, nie dają one jednak tak dokładnych obrazów jak czopki. Czopki natomiast umożliwiają widzenie barw przy dobrym oświetleniu. W oku ludzkim występują trzy rodzaje czopków, dlatego nasze widzenie to tzw. widzenie trichromatyczne.

Dlaczego zatem konie nie mogą podziwiać świata tak jak my? Wszystko z powodu braku jednego z czopków. Konie należą do grupy zwierząt widzących dwuchromatycznie. Oznacza to, że ich oczy posiadają tylko dwa rodzaje czopków, dlatego mają problemy z rozróżnieniem kolorów czerwonego i zielonego. U ludzi taki sposób postrzegania barw to wady zwane protanopią (nierozpoznawanie barwy czerwonej, mylenie jej z zieloną) oraz deuteranopią (nierozpoznawanie barwy zielonej, mylenie jej z czerwoną). Co ciekawe poza człowiekiem i niektórymi małpami człekokształtnymi wszystkie ssaki widzą dwuchromatycznie. Byki również nie widzą koloru czerwonego podczas korridy.

Widzenie po zmroku
Wymieniona wcześniej błona odblaskowa sprawia również, że słabe światło wieczorne jest intensywniej przekazywane na siatkówkę. Dzięki temu konie widzą wieczorem i nocą o wiele lepiej niż człowiek. Ta zdolność umożliwia im dobre dostrzeganie polujących pod osłoną nocy drapieżników. Dlatego też koń nie ma problemu z widzeniem ogrodzenia nocą czy dowiezieniem nas do stajni.

Stronność zmysłowa

Ponieważ konie posiadają duże pole widzenia monokularnego, możliwe jest, że niektóre przedmioty dostrzegają tylko jednym okiem. Ma to miejsce szczególnie w sytuacjach, kiedy jeździmy na koniu na ujeżdżalni i nie jest możliwe, żeby jakiś przedmiot zobaczył obojgiem oczu.

U koni, podobnie jak u ludzi wszystkie bodźce zmysłowe, które dostarczane są lewej strony ciała przekazywane zostają do prawej półkuli mózgowej. Prawa półkula mózgowa opracowuje je bardziej emocjonalnie, natomiast lewa półkula, do której trafiają bodźce z prawej strony ciała, przepracowuje je bardziej racjonalnie.

Długi czas uważano, że koń nie posiada umiejętności przekazywania obrazu zobaczonego z jednej strony na drugą. Dziś jednak wiadomo, że i owszem potrafi to robić. Jest to możliwe dzięki ciału modzelowatemu łączącemu obie półkule. Hanggi udowodnił to m.in. w 1999 r. podczas jednego z badań, w którym koń miał zakryte jedno oko. To czego się nauczył jednym okiem, był w stanie bez trudności przywołać i zdać test używając wcześniej zakrytego oka. Jeśli zatem nasz koń boi się bardziej derki wiszącej na ogrodzeniu z prawej strony niż lewej to nie ma to nic wspólnego z brakiem umiejętności przekazywania informacji między półkulami, a raczej z różnym sposobem opracowywania bodźców przez mózg.

Poznaj metodę Dual-Aktivierung!

0